niedziela, 15 czerwca 2014

Rodział II- a jednak marzenia się spełaniają!

Victoria była wniebowzięta jak spotkała chłopaków, a co do tego się do nich przytulała. Po koncercie czekały za kulisami na chłopaków. Gdy zobaczyły ich od razu do nich podbiegły.
- To był niesamowity koncert.Mój pierwszy i najlepszy w życiu -powiedziała z wielkim uśmiechem Victoria.-Dlaczego akurat na nas zwróciliście uwagę?
-Bo jesteście fajne. Próbujecie coś kombinować na instrumentach i to nas zaciekawiło dlatego jesteśmy tu teraz razem.- odpowiedział Ashton.- A tak w ogóle to jak macie na imię, bo nie spytałem ?
-Ja jestem Olivia, a to Victoria-wyrwała się do odpowiedzi Olivia.
-Miło was poznać, a my jesteśmy...-przerwała Olivia
-Tak doskonale wiemy kim wy jesteście.To jest Calum, Michael, Luke, w którym podkochuje się Vika i ty, Ashton.-powiedziała
Victoria przewróciła oczami i dodała do wypowiedzi przyjaciółki -Nie dodałaś, że ty się podkochujesz w Ash'u.
Olivia z głupim uśmieszkiem odwróciła się w stronę przyjaciółki.
-Hahaha. Bardzo fajne z was laski. Wpadnijcie jutro o dziesiątej do hotelu "Coogee bay" To pogadamy. Dajcie mi wasze telefony to wpisze nasze numer.-powiedział Michael
Dziewczyny dały i po chwili w kontaktach pojawiły się nowe numery.
-To do zobaczenia jutro.-powiedział Luke
-Paa- powiedziały łącznie dziewczyny.Po czym każdy poszedł w swoją stronę.
Po 20 minutach były już w domu.Victoria  poszła wziąć prysznic. A Olivia włączyła TV. Po chwili przyszedł Olivii sms." Bardzo z was fajne laski.Mam nadzieje, że będziecie jutro ;). Już się nie mogę doczekać ciebie ślicznotko, dobranoc ;*"- Olivia zaczęła skakać z radości.Victoria się, aż przestraszyła.Więc od razy wyskoczyła w ręczniku do pokoju.
-Co się stało?! Dobrze się czujesz?Tak wiem ten dzień był jak sen, ale...-Przerwała jej krzykami Olivia.
-Dostałam sms od Ashton'a napisał, że jestem śliczna i, że nie może się już doczekać jutra.
-Suuper... Szkoda, że ja nie mam takiego szczęścia i do mnie nikt nie napisał...-Victoria się lekko zasmuciła, lae usłyszała dźwięk telefonu. Dostała sms "Też mi się bardzo podobasz. Chcę jutro spędzić z tobą cały dzień, lepiej cię poznać! Kolorowych snów <3"
-AAAAAAA.....-krzykła Viktoria
-Co?,co? się stało?!-zaniepokoiła się Olivia.
-Pacz- dała jej telefon do ręki i obie zaczęły skakać. Nie mogły uwierzyć w to co się dzieje.
Następnego dnia punk dziesiąta były już pod hotelem. Wyszedł po nich dobrze zakamuflowany Luke, który z uśmiechem na ustach powitał przyjaciółki.
-Witajcie panie, miło was widzieć.
-Obiecałam, że będę to jestem -powiedziała Victoria
-Cześć Luke-powiedziała Olivia
-Ciiiiii
-AAAA.... przepraszam, zapomniałam.
weszli do środka. Luke przytulił Victorie i weszli do windy.Weszli do pokoju, a chłopcy już na nich czekali w salonie.
-Nareszcie jesteście dziewczyny.Luke nie mógł się ciebie doczekać Vika -powiedział Cal
- No dzięki Cal-powiedział Lucas
- Też się nie mogłam doczekać. Nie przejmuj się.Olivia, a ty co się nie odzywasz?
-No...-Olivia zaczęła się jąkać
-Ashton zrób coś. Olivie zatkało bo spędzamy z wami czas, a szczególnie z tobą-powiedziała szeptem do Asha,Victoria
-Olivia co tam u ciebie?-Spytał Ash- może zrobimy dzisiaj coś wspólnie w szóstkę? może popływamy?
-Okey.Tylko, że my z Viką nie umiemy pływać.
-Haha.To was nauczymy. Ja już się tobą zajmę, a Victorie zostawimy Luke'owi -powiedział Ashton
-A co z nami?-Powiedział Michael
-A co ma być? Popływacie sobie.Albo znajdziemy wam jakieś laski.-powiedział Luke
-No właśnie, a co to tych lasek to jak tutaj szłyśmy to szły za nami dwie laski dwie blondynki.Były jakieś podejrzane...-powiedziała z niepokojem Olivia
-Serio? To Izzy i Agnes moja i Caluma była.Są bardzo zazdrosne i wredne, ale to w ostatnich tygodnia zobaczyliśmy, jak zaczęliśmy bardziej koncertować.Na waszym miejscu uważał bym na nie-powiedział Michael
-My już wami się zajmiemy -oznajmił Luca
O godzinie 13 pojechali na basen do ich wspólnego domu.
-No to co drogie panie. Przebierać się i siup do basenu -powiedział Ash
-Ale... -zamamrotała Victoria.
-Czego ty się boisz.Przecież masz Luke'a, który cię nauczyły.Ja mam gorzej ale chłopcy.-przerwał Olivi,Ashton
-Ale ja cię nauczę-rąbnął Ashton
Chłopcy wskoczyli do wody, a dziewczyny usiadły na brzegu basenu.Luke z Aston'em podpłynęli do dziewczyn i wzięli je na ręce.Po jakiś dwóch godzinach dopiero załapały.
-To była wspaniała zabawa-powiedziała Victoria
- Może chodźmy na lody bo jest bardzo upał i przy okazji chodźmy do wesołego miasteczka-zaproponował Calum.
Wieczorem przyjechali do domu.Dziewczyny były tak bardzo zmęczone, że spały u chłopaków...

sobota, 14 czerwca 2014

Rodział I

Dzień zaczął się jak zwykle oprócz małego szczegółu. Victoria tak bardzo pragnęła pojechać z Olivią na koncert swoich idoli. Lecz nie wiedziała, że szykuje się niespodzianka z okazji nadchodzących 17 urodzin. Mama Olivii, Ana przyjaźniła się z mamą Victorii. Ana była od najmłodszych lat przyjaciółką Margaret. Wiedziała, że ma bardzo trudny charakter zresztą jak ojciec Victorii, Jack.Jakimś cudem Ana namówiła Margaret na dwutygodniowy  wyjazd do Sydney. Margaret bez żadnych większych rozważań zgodziła się bo ufała swojej przyjaciółce.
-Victoria zejdź na dół!-Krzyknęła mama z dołu.
- Już idę mamo!
Zeszła na dół usiadła na kanapie i w tym momencie pojawiła się jej mama stojąc przed nią.
- Mam dla ciebie niespodziankę- powiedziała bez żadnych emocji.
-Jaką?-spytała się z niepokojem w głosie dziewczynka.
-Z okazji, że nadchodzą twoje urodziny przygotowałyśmy w mamą Olivii wyjazd do Sydney.
- Naprawdę?- Z uśmiechem na ustach spytała ponownie.
-Tak. Ale masz być grzeczna i słuchać Any.
- Mamo, dziękuje - orzekła i przytuliła mamę.
- Tylko masz mi tam nie rozrabiać. Wiem, że jestem dość często surowa ale bardzo cię z twoim ojcem kochamy i nie chcemy, żeby stała cie się krzywda- ze łzami w oczach powiedziała swojej córce.Bo nigdy się z nią na tak długo nie rozstawała. -A teraz leć na górę się spakować bo jedziesz na aż 2 tygodnie!
- Dziękuje mamo -powiedziała i ponownie mocno przytuliła.
Po jakiejś godzinie Victoria była spakowana i ubrana. Mama zawołała ją do kuchni.
- Obiecaj mi, że będziesz do mnie kiedy tylko będzie można dzwonić.
-Tak mamo. Obiecuję. Będę za tobą bardzo tęsknić!- Powiedziała i ze łzami w oczach uśmiechnęła się.
-Ja też będę tęsknić moja mało księżniczko.
-Mamo...?
-Tak córciu? -Spytała mama.
-Czemu już nie jest jak kiedyś?-Spytał.
- Wiesz jak to jest. Z twoim tatą nam się już nie układa. Jeszcze śmierć babci....
- Wiem...- smutna odpowiedziała.
W tym momencie usłyszały klakson samochodu
- To Ana z Olivią. Czekają na ciebie!- powiedziała Margaret odprowadzając córkę do płotu.
- Mamo kocham cię-powiedziała i z całych sił uścisnęła mamę.Wzięła walizkę i futerał z gitarą do ręki i wsiadła do samochodu.
Odjechali. Po trzech godzinach jazdy wreszcie dojechali na miejsce. Był to wielki dom gdzie mieszkała ciocia Olivii.
-O rany jaki wielki dom- powiedziałam z zachwytem.
Weszliśmy do środka. W drzwiach czekała już ciocia Olivii, Samanta.
-Cześć ciocia- powiedziała Olivia.
-Dzień Dobry. Jestem Victoria. Przyjaciółka Olivii.
-A tak Ana opowiadała mi już o tobie.- uśmiechnęła sięi zaprosiła do domu.- tam na końcu korytarza jest wielki pokój. Tam będziecie spać dziewczynki.
- Dobrze ciociu -powiedziała Olivia i poszłyśmy do pokoju.
Po rozpakowaniu poszłyśmy na miasto, żeby kupić jakieś ciuchy na sobotni występ 5 Seconds Of Summer. Był to nasz ulubiony zespół więc miałyśmy nadzieje, że mama Olivii nas puści.
Po kilku godzinach chodzenia po sklepach wróciłyśmy do domu.
-Mamo mam pytanie - powiedziała spokojnie Olivia.
-yyyy...Tak?..-odpowiedziała.
-Puścisz nas na sobotni koncert sosów? Proszę, proszę!
-Hmm.... będę musiała to przemyśleć- Z ironicznym uśmieszkiem powiedziała.- No dobrze zgadzam się.
-Dziękujemy!-odpowiedziałyśmy wspólnie i poszłyśmy do pokoju.
Nadszedł ten oczekiwany dzień. Dziewczyny czkając w kolejce usiadły z boku i zaczęły coś grać. Victoria próbowała coś brzdąkać na gitarze, Olivia na pudle  gdzie wystukiwała jakiś rytm. Zaczęły śpiewać "Gotta get out". Nagle tłum ludzi zebrał się wokół nich. Wrzucać pieniądze. Gdy nagle ochroniarze zaczęli wszystkich odpychać. Za czapkami i bluzami z kapturami byli sami we własnych osobach Luke, Ashton, Michael i Calum. Byłyśmy zaskoczone.
- Jezuuuuu. To 5 Seconds of summer!!! -krzyknęła Olivia gdy uciszyli ją członkowie zespołu. Victoria, aż z wrażenia zaniemówiła,
-Ślicznie gracie. Mamy dla was propozycje. Czy chciałybyście potowarzyszyć nam za kulisami? -Spytał Ashton.
- Tak jasne-odpowiedziałam z wielkim uśmiechem na twarzy
- no to chodźcie za nami. Schowajcie się w naszych bluzach.- Powiedział Calum.
Luke wziął w objęcia Victorie, a Ashton Olivie.
Nie wierzyły w to co się dzieję!


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ludzie jak wam się podoba? To mój w sumie 1 oficjalny blog. Komentujcie! A chciałam jeszcze podziękować mojej przyjaciółce  <3

Prolog

Tak , to będzie historia o zakochanych z dwóch różnych światów . O zwykłej dziewczynie , ze zwykłego domu i o nim , przyszłym najlepszym wokaliście zespołu. Poznają się, gdy dziewczyna będzie w wielkim strachu , w strachu przed rodzicami, którzy nie pozwalają jej na nic.Tym bardziej na koncertowanie, ale to się jeszcze zmieni. Lecz warto było. Victoria ucieknie nie zważając na konsekwencje, które poniesie. Ale ma wsparcie przyjaciółki i przyjaciela , który wkrótce okażę się zwykłym śmieciem .Przeszkodą okażą się także dwie zazdrosne laski.Ale i tak przyszłe dni będą najlepsze.zmienią jej całe do tych czasowe życie. Gdyby nie jedno przypadkowe spotkanie  nie było by tak szczęśliwe...

Bohaterowie

   Victoria Green
                                    
Luke Hemmings



             Olivia Wood



Ashton Irwin



       Calum Hood



Michael Clifford



Izzy Sanders i Agnes Flores 



Chris Thomson